Ptaki śpiewają w Kigali - recenzja

2020-02-03 Dodaj do kalendarza

Dziś my, jutro wy

Trzeci już seans w „Kinie konesera” za nami. Tym razem udało się nam po projekcji porozmawiać, wymienić się wrażeniami, więc tekst ten powstaje na podstawie wypowiedzi widzów zgromadzonych w Sali Miejskiego Domu Kultury.

Nie był to łatwy film, jak napisała jedna ze współautorek niniejszej recenzji. Przypomnijmy! Tematem filmu jest ludobójstwo w Rwandzie w roku 1994. Historia jest opowiedziana z perspektywy ocalałej Claudine. Uratowała ją polska ornitolożka, badająca afrykańskie sępy. Młoda kobieta wylądowała
w Polsce, ale nie potrafi poradzić sobie  z traumą tego, co przeżyła. Anna (Polka, która ją uratowała) również mocno przeżyła afrykańskie wydarzenia, ale ciągną się za nią własne, niełatwe doświadczenia życiowe.

Obie szczelnie uwięzione, każda  osobno w swojej traumie i nie chcą, nie są w stanie mieć punktów stycznych. Nawet kiedy Anna „ załatwia” paszport, nie mówi się nic o pomaganiu, a o „ubijaniu interesu życia”.  Obie historie tych kobiet są bardzo złożone i dostarczają materiału do rozmyślań. (Katarzyna Sowik)

Joanna Krauze pokazuje ludobójstwo nie wprost, nie obserwujemy scen drastycznych, tym co uderza w filmie jest … cisza, pauza, miejsce na przemyślenia. Wydaje się, że taki sposób opowiadania o tragedii może mieć swoich zwolenników, ale wymaga on naprawdę skupienia.

Jedzenie wnętrzności przez sępa i towarzysząca temu cisza, może być wyrazem przyjęcia przez Tutsi swojego losu bez protestu. Czekają na śmierć, nie podnosząc głosu, uważając niejako, że taka ich dola. Tę ciszę panującą w filmie można odczytać również jako brak zrozumienia tej tragedii. (Teresa Łucka)

Dlaczego doszło do wydarzeń w Rwandzie? Odpowiedź na to pytanie również nie pada w filmie wprost. O przyczynach wieloletniej nienawiści pomiędzy plemionami Tutsi i Hutu nie dowiadujemy się zbyt wiele. Na początku słychać tylko fragmenty audycji radiowej, w której przedstawiciele Tutsi nazywani są „karaluchami”. To wśród zgromadzonych widzów wywołało nieodparte skojarzenia z przejmującym przemówieniem innego ocalałego. Mowa oczywiście o wystąpieniu Mariana Turskiego w Auschwitz podczas uroczystości wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego. Powiedział tam znamienne słowa, usłyszane zresztą wcześniej z ust prezydenta Austrii Alexandra Van der Bellena „Auschwitz ist nicht vom Himmel gefallen”. Auschwitz nie spadło z nieba. My dzisiaj już wiemy, że każda zbrodnia ludobójstwa zaczyna się od słów. Czy to rzeź Ormian na początku XX wieku, czy Holocaust, zbrodnia wołyńska, pola śmierci Czerwonych Khmerów czy rzeź Tutsi…

Dlatego tak ważne jest, aby strzec się od nienawiści wyrażanej słowami. Mają one nieprawdopodobną umiejętność zamieniania się w czyny. Czyny, które później trudno usprawiedliwić. Zło, do którego mogą prowadzić wypowiedziane słowa, nie ma konkretnej twarzy.

„Dziś my, jutro wy” – człowiek, który wypowiedział te słowa, był ojcem chrzestnym Claudine i mordercą.  Nie jest pokazana  twarz, wyeksponowane są jego ręce, które mogą być rękoma obojętnie kogo, ważne tylko, że są to ręce gotowe do mordowania.  Kiedy do morderców w więzieniu przyjeżdżają ich bliscy, nie widać żadnej skruchy, wręcz odwrotnie,  panuje atmosfera świętowania. (Katarzyna Sowik)

Powtórzmy jeszcze raz „Ptaki śpiewają w Kigali” to nie jest łatwy film. Mechanizm zbrodni nie zmienił się od stuleci. I od stuleci wiemy, że bardzo często świat pozostaje obojętny na cierpienie. Ważne są interesy, globalna walka o wpływy, o dominację, a losy niewielkich narodów zawsze spychane są na margines zainteresowania wielkich tego świata.

Blisko 190 lat temu pewien minister spraw zagranicznych Francji powiedział znamienne słowa "L'ordreregne a Varsovie", czyli "porządek panuje w Warszawie.".

Pewnie dzisiaj niektórzy z przywódców mówią sobie „Porządek panuje w Kigali, ptaki śpiewają…, porządek panuje w …?”

Wojciech Kubicki

na podstawie uwag zebranych po seansie (szczególne podziękowania za nadesłane wypowiedzi dla Katarzyny Sowik i Teresy Łuckiej)


Warning: A non-numeric value encountered in /home/mdkrawa/ftp/2017/wp-content/themes/mdkrawa/functions.php on line 756

MDK Rawa Mazowiecka
MDK Rawa Mazowiecka Rawa Mazowiecka 96-200
EventScheduled OfflineEventAttendanceMode